Jak przekazać swojemu dziecku wiedzę o fiordach, zatokach, cieśninach i innym fascynujących zakamarkach geografii poprzez zabawę, inspirowaną ukochanymi bajkami?
Dziś mam dla Was coś zupełnie innego, co pozwoli Wam rozwinąć kreatywność swoich pociech, jednocześnie ucząc je o fascynującym świecie geografii. Wiem, że większość rodziców zna te chwile, kiedy próbujemy przekazać naszym dzieciom ważne informacje, ale one wolą bawić się swoimi ulubionymi zabawkami lub najzwyczajniej w świecie nas zignorować, zamiast słuchać naszych naukowych wywodów.
Dlatego dziś pokażę Wam, jak połączyć edukację i zabawę, wykorzystując przy tym znane bajki!
Nie ma lepszego sposób na przyciągnięcie uwagi dziecka niż wykorzystanie jego ulubionej bajki. Musimy to jednak robić umiejętnie. Nie wtryniać się z naukowym wykładem kiedy akurat nam się przypomni jakaś „naukowa mądrość”. Są wprawdzie dzieci, które lubią pochłaniać wiedzę i forma je nie zraża (podobno są) niemniej większość chyba ma tak jak ja – gdy tylko mama wchodzi w tryb nauczania, następuje blokada i … gadaj zdrów.
Ale … nauczyłam się, że po prostu trzeba być czujnym i wychwytywać „kotwice” – jakieś zagadnienia w bajkach, miejsca, które można pokazać na mapie, pytania, które czasem padają… i wtedy płynnie nawiązać.
Mamy szczęście! Internet daje nam teraz OGROMNĄ przewagę w stosunku do warunków, które mieli nasi rodzice. Oni musieli mieć akurat pod ręką KSIĄŻKĘ, w której chcieli coś pokazać, a wiadomo, że jednak nie mamy w domu książki o każdym możliwym zagadnieniu i to jeszcze z wielu różnych ujęć…
A w internecie jest wszystko. Tak, zarówno to „złe wszystko”, ale też to „dobre i ciekawe wszystko”. Możecie od ręki wyczarować filmik z huty szkła, jak namalować orła, czy co to właściwie jest ta zorza polarna. Co jedzą renifery, jak wygląda wioska Mikołaja, a także jak się przywitać po norwesku…. właściwie cokolwiek wymyślicie (no wiecie – w granicach rozsądku 🙂 ) Małą przeszkodą może być jeszcze brak znajomości angielskiego (w przypadku filmów po angielsku), ale na szczęście nie jest to już problem w przypadku artykułów, które są automatycznie tłumaczone przez przeglądarki.
No dobrze, zapytasz, ale co to ma wspólnego z bajkami, geografią i Arendelle nad fiordem?
To, że dziecko dużo szybciej nauczy się co to jest fiord i zaciekawi np. Norwegią i tym co z nią związane, gdy pokażesz, że zamek Anny I Elsy leży nad pięknym fiordem (a co to jest fiord?…. ) niż gdy będzie musiało o tym przeczytać w podręczniku ślęcząc przy ławce. W takich warunkach większość dzieci zamiast zachwycić się fiordami, po prostu potraktuje jak zło konieczne.
Twórcy bajek zazwyczaj inspirują się realnymi krajobrazami, zjawiskami, często znanymi legendami. Wykorzystują ludowe stroje, przesądy itd.
Np. bajka „Kraina Lodu” osadzona jest mocno w krajobrazie i kulturze norweskiej.
Dlatego oglądając z dzieckiem tę bajkę możemy rzucić od niechcenia: wow! tam jest tak jak w Norwegii! Takie same fiordy!
Dobra, gdy dziecko zapyta, co to jest ten fiord to warto wiedzieć, więc na wszelkie wypadek:
Fiord to długi, głęboki i wąski zbiornik wodny sięgający daleko w głąb lądu. W Norwegii można znaleźć ponad 1000 fiordów w całym kraju.
Generalnie Twórcy bajki inspirowali się na realnym kościołem św. Olafa (tak! znane imię, nie?) do ujęć koronacji Anny, podobno zamek Arendelle wzorowany jest z zewnątrz na fortecy z Oslo, a wewnątrz na rezydencji królewskiej z Trondheim, zaś miasto Arendelle ma przypominać zabytkową dzielnicę Bryggen w mieście Bergen.
O tym wszystkim będę pisać więcej w newsletterze, więc wskakujcie na pokład!
A tymczasem wróćmy do fiordu. W skrócie są to takie doliny wypełnione wodą: wąskie, długie i głębokie oraz otoczone górami. Jak głębokie?
Król Fiordów (taką „ksywę” ma największy fiord Norwegii – Sognefjord) w najgłębszym miejscu ma aż 1 308 m głębokości! Ponad kilometr po wodę! Porównajmy to sobie z Bałtykiem, którego średnia głębokość to 52 m, a najgłębsza dziura naszego morza sięga 459 m…. Czyli 3x mniej niż ten Król Fiordów…
Ale nie rzucajcie tylko „pustą wiedzą”. Któregoś dnia włącz np. na YT jeden z wielu przepięknych filmów, pokazujących fiordy i inne krajobrazy norweskie. Warto…
Możecie zahaczyć o Kjeragbolten – najsłynniejszy norweski kamień zaklinowany pomiędzy dwoma kamiennymi ścianami nad Lysefjorden i prawie 1000-metrową przepaścią – to jedna z najpopularniejszych atrakcji Norwegii. [tutaj poczytacie o tym jak można wejść na taki kamień]
Nie zapomnijcie spojrzeć na fiord ze słynnej skały Preikestolen, (Ambona Skalna) – klifu w Norwegii o wysokości 604 m, położonym nad Lysefjordem. Płaska powierzchnia wierzchołka o wymiarach 25 na 25 metrów jest jedną z największych atrakcji turystycznych tego kraju.
Nie zaszkodzi rzucić okiem na Trolltunga – skałę kształtem przypominającą język, która wprawdzie znajduje się nad jeziorem Ringedalsvatnet, nie nad fiordem, ale jest tak spektakularna, że chyba nam to dzieci wybaczą 🙂
Zabawa, zabawa?
Jeżeli macie spory zapas ciastoliny lub plasteliny możecie spróbować ulepić kawałek fiordu otoczonego górami. Ukształtujcie to fajnie, może umiejscowicie zamek w jakimś dobrym obronnym miejscu?
Możecie wydrukować powyższy obrazek i takie zadanie:
obrysuj mazakiem linię wybrzeża norweskiego wzdłuż fiordu oraz linię wybrzeża Zatoki Gdańskiej. Co Ci przypomina taki fiord? …. trochę labirynt? kanion?
A może zbudujecie taki fiord z poduszek?
Tak, w norweskich fiordach żyli również wikingowie. Norwegia była jednym z głównych regionów, z którego pochodzili wikingowie i prowadzili działalność handlową, eksploracyjną i kolonizacyjną na morzach i fiordach. Fiordy stanowiły dogodne miejsce dla ich osadnictwa, handlu rybami oraz dla ochrony przed wrogami. Wikingowie korzystali z fiordów jako bezpiecznych przystani dla swoich łodzi i statków.
To co teraz? Zabieracie się za śledztwo dotyczące Wikingów? 🙂
My tutaj na razie jeszcze zostajemy w klimatach lodu, zanim prześledzimy kolejną opowieść.
Jeżeli ciekawi ciekawi Cię, co jeszcze można skojarzyć z bajkami, nawiązać, prześledzić itd. zrób co najmniej jedną z poniższych rzeczy:
- zapisz się na newsletter
- śledź Twoje Mapy na Facebook
- obserwuj Twoje Mapy na Instagram
- sprawdzaj nasze piny na Pinterest
Na koniec rzućmy jeszcze okiem na flagę Norwegii:
0 komentarzy